środa, 22 lutego 2012

Kolekcjonowanie dzieł sztuki...

... nie przypisuje się już jedynie ich miłośnikom, którzy gotowi są wydać ogromne sumy dla zaspokojenia czysto duchowych potrzeb związanych z odbiorem  i kontemplowaniem sztuki w domowym zaciszu. Szczególnie dzisiaj, w wyniku przemian gospodarczych, a także politycznych, rosnący popyt na obiekty artystyczne nie  jest konsekwencją nagłego wzrostu zainteresowania sztuką jako dziedziną etyczną, filozoficzną czy estetyczną, ale jako środkiem alternatywnych inwestycji, czy też tezauryzacji (rozumianej jako środek lokowania kapitału). Upatrywanie w dziełach sztuki obiektów  wartości ekonomicznej implikuje rozwój nowych w Polsce
(a przejętych z zachodu) sfer w marketingu, inwestycjach, usługach, etc.

Przykład stanowi Art Banking, czyli oferowane przez banki profesjonalne doradztwo w zakresie kolekcjonowanie dzieł sztuki (oczywiście mające na celu uzyskanie jak najbardziej wymiernych korzyści). W ramach usługi klient otrzymuje pomoc w wycenie, ocenie autentyczności, otrzymuje raport ze stanu technicznego, a także zyskuje informatora o aktualnej sytuacji na rynku dzieł sztuki oraz reprezentanta na aukcjach. Bank ubezpiecza także obiekty kolekcjonerskie, podejmuje się konserwacji, właściwego przechowywania i transportu obiektów.

O napływie zachodnich trendów do Polski, jak Art banking i szerzej o zjawisku kolekcjonowania dla zysku warto przeczytać tutaj:
http://www.artbiznes.pl/index.php/category/biznes/art-banking/
http://www.artbiznes.pl/index.php/kolekcjonowanie-sztuki-pasja-inwestycyjna/

Polecam także kontrowersyjny film The Great Contemporary Art Bubble w reż. Bena Lewisa, który pejoratywnie ujmuje rynek sztuki współczesnej.
Trailer:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz